Eurologia

Dzisiaj jest: czwartek, 21 listopada 2024 r.
Jesteś tutaj: Strona główna FAQ

Kamica nerkowa - rozpuszczenie kamieni

A
A
A

Kamica nerkowa - rozpuszczenie kamieni

Mam 41 lat. 8 lat temu urodziłam około 3 mm kamień. Na nerkach mam ich kilka (piasek w lewej oraz 1,5mm i 3mm w prawej - stan na 05.2015 badanie CT). Żaden z urologów nie wzbudził mojego zaufania, jeden z nich nawet próbował skierować mnie na rozbijanie kamieni. Od 2 tyg. 3 razy dziennie piję wywar ze słomy owsianej na rozpuszczenie i biorę zioła przeciwzapalne na nerki od mongolskiego lekarza. Dodam, że od 3 lat nie mam bóli (dzięki mongolskiemu lekarzowi). Efektem ubocznym niestety jest osłabienie, poranny ból nerek, gł. prawej. Czy to normalne? Dodam również, że słomę piję ze swojej inicjatywy i nie mam z kim konsultować leczenia, gdyż lekarze wspierają przemysł farmaceutyczny a nie zdrowe leczenie. Czy są Państwo w stanie spróbować mi pomóc?

Odpowiedź zespołu eUrologia.pl

Przy tak drobnych złogach w nerkach nie ma wskazań do ich czynnego usuwania lub kruszenia. Stosowanie wywaru ze słomy z całą pewnością nie powoduje bólu nerek i nie jest to normalne. Nie wiemy jaka jest przyczyna bólu w okolicy lędźwiowej. Zalecana jest profilaktyka kamicy moczowej. Nie zalecamy stosowania preparatów niewiadomego składu i pochodzenia (zioła od mongolskiego lekarza). Nie wspieramy przemysłu farmaceutycznego więc z nie polecimy Pani żadnych preparatów. Duża ilość wypijanych płynów, aktywność fizyczna i ograniczenie soli kuchennej są niezbędne w zapobieganiu kamicy układu moczowego.

Polecane artykuły

Polecane filmy





eUrologia TV

Cewnikowanie kobiety - założenie cewnika Foley'a do pęcherza moczowego - film instruktarzowy.

Guz okolicy ujścia lewego moczowodu - TURT.

Stan po brachyterapii - operacja laserem zielonym u pacjenta z rakiem stercza.

Przezskórne usunięcie złogu z nerki - PCNL.

Cystoskopia - badanie endoskopowe polegające na oglądaniu wnętrza pęcherza moczowego.

Newsletter
Chcesz być na bieżąco i otrzymywać zawsze najświeższe informacje na swoją skrzynkę e-mail?
Zapisz się do naszego newslettera.