Ciągła infekcja pęcherza - jakie mogą być przyczyny

3 miesiące temu byłam w górach i przeziębiłam pęcherz. W domu miałam antybiotyki (bardzo często chorowałam na tą przypadłość, więc zawsze w apteczce jest jakiś silny lek) Tarivid. Przez 6 dni brałam po pół tabletki i objawy minęły. Tyle, że ciągle miałam wrażenie, że “czuję” pęcherz… Nie bolał mnie, nie odczuwałam parcia, tyle, że wciąż odczuwałam dyskomfort. Miesiąc później zaczęło się od nowa… na początku przez 2 dni leczyłam się Furaginum i objawy niby minęły, ale 3 dnia dostałam wysokiej gorączki i pieczenie powróciło. Od lekarza ogólnego dostałam Cipronex, który brałam przez 5 dni. Ból, pieczenie i częstomocz minęły, natomiast nadal odczuwałam dyskofort (ciężko to wytłumaczyć, bo cewka moczowa mnie nie boli ale ciągle ją “czuję”)… Po leczeniu Cipronexem wykonałam podstawowe badania moczu i krwi z polecenia lekarza ogólnego i wszystkie wyniki były dobre za wyjątkiem leukocytów: 20-30 oraz bakterie bardzo liczne. Lekarz ogólny przepisał mi kolejny antybiotyk - Bioseptol, który również brałam 10 dni. W tym czasie wykonałam także badanie USG jamy brzusznej oraz nerek, które nie wykazało żadnych zmian. Udałam się do urologa, który nie potrafił wytłumaczyć powodu niemożliwości wyleczenia bakterii w moczu. Przepisał mi lek Azitrox 500 (3 tabletki) oraz Trimesan, który mam brać przez 20 dni 2 razy dziennie + suplement diety pomocniczy przy problemach z pęcherzem (również przez 20 dni 2 razy dziennie)... mija 11 dzień kuracji Trimesanem, a dziwne uczucie w okolicach cewki moczowej nie minęło. Piję regularnie pokrzywę, 2 litry płynów, a moje objawy trwają już 3 miesiące. Proszę o pomoc i poradę.

Odpowiedź zespołu eUrologia.pl

Polecane artykuły

Polecane filmy