problem z oddawaniem moczu i trzymaniem moczu

witam ! mam ok 21 a 2 lata temu miałem operację przedłużenia wędzidełka. od tamtej pory mam problem z oddawaniem moczu. nie chodzi mi o to, że lekarz coś sknocił bo podczas wizyt u lekarzy tak to odbierali jakbym chciał kogoś zaskarżyć nie. nawet jeśli było by to winą lekarza to chodzi mi tylko o zdrowie. już nie mogę z tym żyć normalnie. nie umawiam się na randki a w kontaktach z obcymi strasznie się stresuje wyjazdy w dalszą drogę są problemowe i gdzie nie pójdę źle się czuje z tym, myślę tylko o tym czy będzie możliwość skorzystania z toalety. Mało kto to jest w stanie zrozumieć. Na prawdę jest ciężko a przez internet czuję się bardziej swobodnie. Lekarze nie mieli właściwego podejścia nie traktowali mnie poważnie leczyli środkami choć nie było wprost pokazane co i dlaczego. Potrzebowałem kogoś kto postara się mnie zrozumieć. Otóż. Gdy idę do toalety oddaję mocz nie ma on wielkiego ciśnienia leci dosyć słabo przerywa tak jakbym potrzebował wziąć wdech by się wypróżnić (czasem nawet tak robię i to pomaga) a gdy skończę muszę chwilę postać i przeć by wypróżnić się musowo bo nie czuję, że muszę a jak próbuje to jeszcze kropelkami poleci mocz. Gdy się wysikam (a cały ten proces jest dosyć męczący bo nie przychodzi to tak łatwo jak kiedyś 'sikam i już') czuję jakby jeszcze w samym członku był mocz nie odczuwam tego w pęcherzu choć tym dłużej trzymam tym bardziej w stronę pęcherza się udaje te uczucie. Robiłem badania urodynamiczne bez większego rzekomo stanu zaniepokojenia , robiony wymaz z cewki badanie moczu posiewu kału i chyba nic więcej. byłem poddawany lekom ale w nie nie wierzę bo nie czułem większej różnicy gdyż stan ten u mnie działa raz mocniej raz mniej bez leków. Teraz uczucie to się nasiliło(nie raz tak było, że uczucie się nasilało po czym objawy łagodziły się) zauważyłem, że okres zimowy jest dla mnie gorszy. Najgorsze jest to, że uczucie pomiędzy kolejnymi wizytami w toalecie nie zanika staram się to kontrolować ale to pochłania całego mnie ciągle tylko myślę o tym z przerwami na to na czym muszę się skupić choć i wtedy jest źle.To uczucie to chęć pójścia do toalety i spróbowania się załatwić choć nie tak dawno temu byłem. Myślałem na początku, że to sytuacje stresowe itd. na mnie tak działają ale kiedyś tak nie miałem. Chciałbym wiedzieć co mi jest zrobić samemu badania przed wizytą u urologa albo trafić do człowieka, który w sprawach urologicznych ma podejście do pacjenta. Bardzo proszę o przemyślenie mojego problemu bo utrudnia mi on CODZIENNE ŻYCIE od rana do wieczora. W nocy mogę normalnie spać wiadomo jak się opiję to w nocy wstanę do toalety ale tak to tylko od momentu jak wstanę 1 co to wizyta w toalecie ostatnie co robię przed snem to wizyta za potrzebą. Podczas załatwiania się nie mam bólów jak są to rzadko czasem choć bardzo rzadko przeszyje mnie w okolicy prącia ból jakby prądem ktoś mnie potraktował.Nie wiem czy to o czym teraz wspomnę ma jakiś związek ale warto to napisać. Jak zjem śniadanie obiad i kolację to potrafię od 2 do ok6 razy odwiedzić toaletę w celach oddania kału, byłem na gastroskopii podobno mam uczulenie na produkty mączne nie przestrzegam diety bo bym nie jadł nic albo strasznie się ograniczał. Mam mały apetyt dużo nie jem nawet też pomijam pewne posiłki i nie jem o regularnych porach ale z kontrolowaniem tego daję sobie radę w miarę. Jeżeli rzeczywiście ktoś udzieli mi pomocy w formie wyklepanych kilku słów to niech będzie to przynajmniej szczera odpowiedź będę zadowolony nawet z takiej "nie wiem co panu dolega i może nawet tego nie zdiagnozujemy możliwe, że to zaburzenia dysocjacyjne bądź cokolwiek innego nigdy nie widziałem podobnych objawów" chce żyć jak kiedyś nie przejmować się tym, że będę miał potrzebę pójścia do toalety i czy tam gdzie będę będzie toaleta. pozdrawiam.

Odpowiedź zespołu eUrologia.pl

Polecane artykuły

Polecane filmy